„Syrena z Nekielskiego klubu – międzynarodową gwiazdą filmową”
„To absolutne wyjątkowe, egzotyczne i nieznane na Wyspach Brytyjskich Auto” – tak o Syrenie mówili Mike Bewer i Edda China z programu „Wheeler Dealers" z programu Discowery. To jeden z najbardziej znanych na świecie programów o klasycznej motoryzacji.Odcinkiem o Syrenie rozpoczął się właśnie nowy sezon znanego i u nas, pod polską nazwą “Fani czterech kółek” programu. W każdym z odcinków jego autorzy kupują zabytkowe auto, odnawiają i remontują by spróbować je na końcu sprzedać z zyskiem. Czy z Syreną, która nigdy nie była eksportowana z Polski to się udało?
Żółtą Syrenę 105L, czyli– wersję „Lux” z biegami w podłodze Mike Brewer kupił w Polsce. Od pana Krzysztofa z Rudy Śląskiej. Wspaniale zachowany egzemplarz znany jest też w Nekli – bo były właściciel auta należy do „Nekielskiego Klubu Syren i Warszaw” i tą Syrena pokonał już trasę kilku startujących z Nekli „Europejskich Rajdów” tych pojazdów. Już w Anglii mechanik i miłośnik klasyków - Ed China zrobił z seryjnej syreny auto wyjątkowe. Choć to mechanik, który od lat naprawia klasyki, to kilka PRL-owskich patentów zastosowanych w Syrenie i jego zaskoczyło. Oprócz remontuzawieszenia, układu hamulcowego, systemu zmiany skrzyni biegów czy przekładni kierowniczej syrena dostała też nowy lakier. Niespotykane seryjne, za to nawiązujące do polskiej flagi biało-czerwone malowanie dodatkowo wyróżnia to auto. I jak można było zobaczyć w programie, polski dwusuw zrobił potężne wrażenie na ulicach Londynu. Nie tylko na mieszkańcach i turystach, ale również na polskim ambasadorze, bo autorzy programu i jego zabrali na przejażdżkę po stolicy Wielkiej Brytanii.
Ten odcinek „Wheeler Dealers” dla Polaków i fanów Syren jest wyjątkowy. Ale widać było, że egzotyczne autko zachwyciło tez samych twórców programu, bo choć często przewijają się tam auta nawet wielokrotnie droższe i bardziejznane – to o niewieluMike Bewer i Edda China mówili aż z taką radością i rozbawieniem.
Autorzy zakładali, ze egzotyczne i nieznane w Wielkiej Brytanii auto zarobi na siebie. I faktycznie kupioną w Polsce za 7 tys. złotych Syrenę po wszystkich remontach i z nowym malowaniem kupiło za 8 tys funtów jedno z angielskich muzeów mikrosamochodów. Mimo remontów i malowania na szybach auta pozostały naklejki nekielskich rajdów, dzięki czemu o naszym klubie i polskich Syrenach dowiedzą się zwiedzający muzeum miłośnicy motoryzacji. Ciekawostką jest też to, ze nie była to pierwsza wizyta tej syreny na wyspach brytyjskich. Pan Krzysztof kilka lat temu pojechał nią na Nekla- Edynburg. I mimo sprzedaży tego egzemplarza – nadal jest czynnym „syreniarzem”. Tylko że na tegoroczny rajd Nekla-Praga-Bratysława pojechał inną syreną – 105 Bosto.
Mikołaj Żuławski