V Piknik Nekielski w Pyrlandii 15-17 VI 2018
Od kilkunastu już lat wiosna w Syrenkowo-Warszawowskim kalendarzu to czas naszych najliczniejszych spotkań. To na zmianę co dwa lata Europejski Rajd Syren i Warszaw i Piknik Nekielski – wbrew nazwie organizowany już w różnych częściach Polski. W tym roku po wyjazdach do Łodzi i Torunia piknik powrócił do Pyrlandii. Bo mimo wielu imprez KMSiW w Wielkopolsce, to okazji do zwiedzania jej stolicy całą, ogólnopolską grupą miłośników zabytkowej motoryzacji jeszcze nie było.
Bazą tegorocznego pikniku został ośrodek Niezamyśl w Zaniemyślu. Tam już w piątek 15 VI zjechała się większość uczestników spotkania. Ponad 22 Syren, Warszaw ale były też Golf I, Polonez, Żuk, Volvo Amazon, Suzuki Samurai, FSO 125p i Opel Rekord. Bo piknik z założenia jest imprezą otwartą dla wszystkich miłośników klasyków. I o zabawę i integracje w nim chodzi najbardziej. A już piątkowe ognisko z muzyką i tańcami do rana pokazało, że w chęci do zabawy trudno nas przebić. Co zauważyli, niekoniecznie tak intensywnie się bawiący w tym samym ośrodku uczestnicy zlotu miłośników roślin doniczkowych. (to prawda, z roślinkami w bagażnikach zjechali się z całej Polski i rozmawiali dwa dni jak podlewać i pielęgnować kwiatki) Nie do końca rozumiemy, ale szanujemy pozytywne zakręcenie…
Po piątkowej, wyjątkowo krótkiej, nocy kolumna naszych aut wyruszyła do Poznania. I na cały dzień zaparkowała na placu Adama Mickiewicza, przed poznańskim przed poznańskim Uniwersytetem. Piękna pogoda i „absolutoryjny” weekend na Uniwersytecie Adama Mickiewicza spowodowały, ze nasze samochody były tłumnie odwiedzane przez kończących naukę studentów i ich rodziny. Do tego międzynarodowi turyści, ale też Poznaniacy, którzy specjalnie przyszli obejrzeć i powspominać auta z młodości własnej lub rodziców i dziadków…. Wystawa w tym miejscu była tym bardziej wyjątkowa, bo prawdopodobnie ostatnia. Plac Adama Mickiewicza ma bowiem być już zamknięty dla samochodów, nawet przy specjalnych okazjach.
W czasie, gdy nasze auta „robiły” za turystyczną atrakcję uczestnicy pikniku – z całej Polski zwiedzali na piechotę turystyczne atrakcje Poznania. Stare Miasto, Ostrów Tumski, gdzie rodziła się Polska państwowość, czy multimedialna , nowoczesna wystawa Bramy Poznania były sporą atrakcją nie tylko dla gości z odległych rejonów Polski, ale też Wielkopolan, którzy często od czasów szkolnych wycieczek nie zwiedzali turystycznie Poznania. W 100 lecie odzyskania niepodległości i Powstania Wielkopolskiego nie mogło zabraknąć wizyty w Muzeum Powstania Wielkopolskiego. Zresztą sztandar powstańczy trafił tez do logo Pikniku w Pyrlandii....
Zmęczeni upałem i wędrówkami po mieście wieczorem wróciliśmy do Zaniemyśla. I znów letnia noc okazała się krótsza niż wynikało z kalendarza i nadziei „kapustników” – jak nazwani zostali zdecydowanie mniej intensywnie bawiący się miłośnicy roślinnych upraw…
W niedzielne przedpołudnie powitał nas gościnny Kórnik. Urokliwe miasteczko z przepięknym zamkiem - siedzibą rodu Działyńskich i Zamoyskich. Wyjątkowej urody rezydencja przez hr. Władysława Zamoyskiego (dzięki któremu to my, a nie Słowacy mamy Morskie Oko) przekazana została już przed wojna Narodowi. Na muzeum i bibliotekę, w której jest między innymi rękopis „Dziadów ” A.Mickiewicza. I znów podczas gdy my zwiedzaliśmy zabytki historii nasze „zabytki techniki” przyciągały przy pięknej pogodzie tłumy turystów na kórnickim rynku. I nie tylko turystów, bo Burmistrz Kórnika, Jerzy Lechnerowski przyszedł by wybrać najpiękniejsze auto pikniku. Postawił na oryginały – i trofeum zdobyła Syrena 103 jednego z nowych członków klubu z Ostrowa Wielkopolskiego.
Kolejny Nekielski Piknik już za dwa lata. Gdzie tym razem? Jeszcze nie wiadomo, ale być może będzie to bardzo daleki od Nekli rejon Polski…
Mikołaj Żuławski
KMSiW