To było wielkie święto zarówno dla oczekujących mieszkańców okolic Edynburga ale przede wszystkim dla uczestników Rajdu Nekla - Amsterdam - Edynburg, przybyłych w ilości 25 samochodów, 65osób w tym 4 dzieci na parking przy Ocean Terminal.
Syreny, Warszawy i nawet dwa małe Fiaty prezentowały się godnie i wspaniale. Kolorowe lakiery, jakich przecież nie było na polskim rynku w czasach głębokiej komuny, chromowane okucia, klamki, zderzaki, reflektory, lusterka, rury wydechowe zionące żywym ogniem. Kierowcy i ich rodziny w większości w jednolitych czerwonych dresach z logo Warszawa i Syrena na plecach i rajdowych tiszertach z logo rajdu i mapą ich wędrówek po Europie.
Pogoda dopisała jak na Szkocję, było słonecznie i upalnie, zachodzące słońce dawało dobre światło dla fotografów i operatorów kamer wideo. A większość przybyłych tubylców chciała sobie uwiecznić na pamiątkę spotkanie z miłośnikami starych samochodów z Polski.
Podniesione maski Syren i Warszaw, prezentowały swe silniki i budziły zainteresowanie co najmniej jakby na salonie samochodowym 2011. Znawcy samochodów z dumą pokazywali swoim dzieciom jakie to cuda produkowało się w Polsce kilkadziesiąt lat temu. Organizatorzy rajdu mieli dla zainteresowanych materiały reklamowe, ulotki , mapki, naklejki na samochody, koszulki z logo rajdu, miniaturki Syrenek i Warszaw i mnóstwo innych gadżetów.
Izabella Brodzińska - Chairperson of SCottish Polish Cultural Association |
Po zaspokojeniu ciekawości i obfotografowaniu aut ze wszystkich stron, kawalkada starych samochodów udała się do pobliskiej świetlicy na spotkanie z lokalnymi władzami przy kawie, herbacie i drobnym poczęstunku.
Po zaparkowaniu samochodów na boisku i przywitaniu gości przez szefową świetlicy panią Kasię Raszewską i wykonaniu serii zdjęć pamiątkowych udaliśmy się do świetlicy. Spotkanie przeciągnęło się do późna, jako że dopiero tutaj była możliwość porozmawiania i zadania wielu pytań. Zgromadzeni młodzi wolontariusze i licznie przybyli na spotkanie goście, ciekawi byli wszystkich szczegółów a rajdowicze dokładnie odpowiadali na zadane pytania.
Asia i Violetta z Livingston z dziećmi, które nam wiele pomogły przy przyjęciu gości, WIELKIE IM DZIĘKI |
Swietlica była wypełniona do ostatniego miejsca, zmęczeni całodzienną jazd rajdowicze zajmowali miejsca na dywanie wokół stołów, na których pojawiły się dary od sponsorów.
Chleb, kanapki, ciasta , napoje, kawa herbata, owoce...
Sponsorzy wspomogli nas artykułami spożywczymi :
Polska piekarnia w Edynburgu Sosenka
czyli
Pine Tree Bakery,
Polish Tradition Sklep Polski w Livingston,
oraz Szkocko Polskie Towarzystwo Kulturalne.
To dzięki nim nasi goście mogli się posilić po dalekiej podróży.
Sponsorem medialnym był portal internetowy Edinburgh.com.pl gdzie możesz zobaczyć kolejne zdjęcia i wziąć udział w dyskusji.
Wszystkim przyjaciołom I WOLONTARIUSZOM, którzy się włączyli do pomocy w spotkaniu z przybyłymi rajdowcami
Wielkie Dzięki!!!
Artykuł pobrano z http://www.emigracjazpolski.blogspot.com/